Uśmiechnąłem się lekko i ruszyliśmy dalej, po jakiś 5 minutach byliśmy na miejscu. Widok był piękny, drzewa okryte śniegiem, ćwierkanie ptaków no i zamarznięte jezioro, dające wszystkiemu efekt. Podszedłem bliżej lodu, po czym stanąłem na nim, był wytrzymały. Było równie ślisko, co na łyżwach.
- Idziesz? - uśmiechnąłem się.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz