Mój ojciec nie ukrywał zadowolenia
- Ratujecie nasze królestwo... - Niestety nawet nie zdążył dokończyć gdyż Anselm mu przerwał
- I co Ci da, że będziesz miał kilku chłopców, oni dopiero co treningi ukończyli, nie dasz rady się obronić, trzeba było trzymać swoją córeczkę krótko, teraz zapłaci za to cały Twój lud!
- Nie denerwuj się tak - O dziwo zachowywał on spokój - Nasi przyjaciele z zachodu oraz z północy zaoferowali swoją pomoc, ich wojska przybędą tu za kilka dni, na ten czas wystarczy się obronić, wątpię żeby chcieli atakować w tym tygodniu, więc wojska zdążą do nas dołączyć
- Dlaczego nic mi nie powiedziałeś? - Spojrzałam na niego zupełnie zaskoczona
- To nie była pewna informacja - Westchnął jedynie - Dopiero dzisiaj dostałem odpowiedź, sam nie sądziłam, że przyszły król potrafi być aż taki obłudny. Chyba nie muszę dodawać, że macie zakaz wstępu na nasze tereny, które z pewnością się powiększą
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz