poniedziałek, 18 stycznia 2016

Od Taigi

Złapałam miecz oburącz i zaczęłam nim wymachiwać jak to zazwyczaj widziałam na dworze.
- Ej poczekaj! - Zawołał Kai odsuwając się ode mnie, spojrzałam na niego zaskoczona
- Coś nie tak? Przecież właśnie tak to zawsze wygląda - Uśmiechnęłam się nie bardzo rozumiejąc o co mu teraz chodzi
- Nikt nie wali na oślep - Stanął za mną i złapał moje dłonie - Każdy ruch musi być przemyślany, staranny - Zaczął z uśmiech przecinając powietrze moim mieczem
- Ale jak mam to robić starannie jak wy tak zawsze szybko machacie? - Spojrzałam na niego zaskoczona

?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz