- W końcu to tylko zwiady... - odwróciłem się w jej stronę.
- Obiecaj. - powtórzyła powoli, patrząc na mnie poważnie.
- Obiecuję. - uniosłem lekko lewy kącik ust.
Dziewczyna odwzajemniła gest i odsunęła się o krok, wsiadłem na grzbiet Hidalgo.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz