- Nie, nie, nie. - zaprotestował. - Oni zostają tutaj. - spojrzał na nas groźnie. - Osoby niższej rangi nie potrzebują specjalnych warunków, nie będę się z nimi pieścił bo mi potem na głowę wejdą. - stwierdził.
Ojciec dziewczyny spojrzał na niego zdziwiony po czym westchnął i skinął głową, weszli do zamku.
- Pizda. - mruknął Matt a wszyscy się zaśmieli.
Staliśmy tak jak idioci nie zbyt wiedząc co teraz zrobić.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz