Wzruszylam jedynie ramionami
- Przykro mi z powodu Twojej mamy. Ja swojej nawet nie miałam okazji poznać, zmarła przy porodzie
- Przykro mi - jego uśmiech momentalnie zniknął
- W pewnym sensie mogę sobie wyobrazić jak się czules. Ojciec strasznie na mnie uważał, wolał żebym siedziała w domu i grała na flecie, jednak nie upilnowal mnie, nauczylam się strzelać z łuku w lesie mogłam spokojnie ćwiczyć, a czas mijał. Nigdy nie lubiłam tych całych bali, spotkań, od zawsze mnie nudzily - wyznalam wgryzajac się w jabłko - Czasami chciałabym być córka piekarza, albo kowala, wiesz takiego normalnego człowieka
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz