Dotarliśmy na miejsce po jakiś półtorej godziny. Napoiliśmy konie w czasie gdy dziewczyna poszła po rzeczy.
- Słuchaj, Mohito mi padł, pojedziesz sam? - spytał.
Skinąłem jedynie głową dając Hide marchewkę. Ponownie ruszyliśmy w podróż po jakiejś godzinie albo dwóch.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz