piątek, 8 stycznia 2016

Od Kaia

Nikt nie skomentował tego co nam powiedziano, większość po prostu go olała. Gdy zostaliśmy sami osiodłałem konia po czym ruszyłem w stronę lasu, będąc już daleko zacząłem gadać do Hidalgo, a raczej sam do siebie jak to robiłem często.
- Co za palant, nie wiem co mama w nim widziała. Przecież to takie sztuczne, fałszywe... fe. - mruknąłem patrząc dalej przed siebie a ogier jedynie co jakiś czas parskał, czasem zarżał.

?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz