piątek, 8 stycznia 2016

Od Taigi

Strzelalam w lesie do każdej tarczy jaka była przeze mnie wykonana, kiedy chciałam wydać kolejna strzale coś zaczęło się ruszać nieopodal. Jeśli to ten cały książę zabije go...
- Kto tam?! - krzyknelam celujac w danym kierunku
- Spokojnie - zza krzaków wyszedł Kai razem ze swoim koniem
- A już planowalam gdzie schowam ciało - mruknelam sama do siebie - Myślałam że swietujesz razem z resztą
- Co mam świętować?- zdziwił się podchodzac bliżej
- Macie więcej ziemi, a ja przejme wasze nazwisko, jednak nie zostanę w waszej kochanej rodzinie na długo, mamy bliskich w regionach Gohil, trochę drogi stąd ale po wojnie mam zamiar tam jechać, tak planuje ucieczkę. Możesz powiedzieć o tym reszcie, wieczność pod kluczem mnie trzymać nie będą - Westchnelam opadajac na stary pień

?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz