piątek, 8 stycznia 2016

Od Taigi

- Wszystko postanowione, bierzecie ślub! - Ogłosił ojciec tego kretyna
- Tato...- spojrzałam na niego z bólem
- Pozwolicie porozmawiać nam na osobności?
- Oczywiście, pójdziemy reszcie ogłosić dobre wieści - starszy mężczyzna pociągnął za sobą syna zamykając drzwi
- Obiecales, że sama będę mogła dokonać wyboru - Zaczęłam wręcz z gniewem
- Mamy ciężkie czasy, obiecali nam pomoc, wiesz jakie mamy wojsko, nie damy rady sami, mi też jest ciężko
- To nie Ty będziesz musiał z nim żyć - Odwrocilam się na piecie. W swoim pokoju przebralam się w swobodne ubrania a na głowę nalozylam kaptur wraz z łukiem minelam ich wóz
- Nie podoba mi się to ubranie, masz założyć coś innego - Nie wierzę, zatrzymuje mnie i jeszcze każe się przebierać też mi co
- Uważaj na słowa bo jesteś w moim pałacu - Syknelam przez zęby odchodząc w stronę lasu

?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz