sobota, 9 stycznia 2016

Od Taigi

Ojciec pociągnął mnie za sobą do pałacu
- Nie możesz się tak zachowywać, nie przystoi tak księżniczce, niedługo obejmiesz tron, będziesz królową, musisz zachowywać się rozważnie, nawet jeśli niektóre decyzję Ci się nie podobają - Mówił to z powagą, kiwałam jedynie głową po czym odeszłam w stronę swojego pokoju, też mi co, nie zostanę tutaj. Ubrałam się w taki strój, aby nikt mnie nie rozpoznał, na głowę zarzuciłam duży kaptur a przez ramię swój łuk, wymknęłam się z pałacu, słysząc jak odjeżdżają w odpowiednim momencie również zasiadłam na konia. Może nie jest to zbytnio fer, ale... Nie czas teraz na to. Konia zostawiłam w bezpiecznym miejscu, a sama znalazłam dobre miejsce w koronie drzewa, gdzie widziałam dobrze cały obóz. Wyciągnęłam strzałę obserwując żołnierzy gotowa w razie potrzeby strzelić do przeciwnika

?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz